Nadal pami?tam moment, w którym czyta?em star? recenzj? z 1984, kiedy to wysz?a wersja tej gry na C64 i okaza?a si? jedn? z najlepszych gier roku (spo?ród takich gier jak: Ghostbusters, Beach Head oraz Blue Max…).
Zaczyna?a si? mniej wi?cej tak:
Nareszcie twórcy gier zdecydowali si? na powrót do korzeni. To by?a tylko kwestia czasu zanim kto? zdecyduje si? wreszcie na zrobienie gry , w której istnieje mo?liwo?? zmiany przesz?o?ci. Ta jest pioniersk? w swoim gatunku. Fabu?a gry toczy si? w pó?nym XV wieku, w czasach odkrywcy Nowego ?wiata - Krzysztofa Kolumba.
Mo?na pój?? na ?atwizn? i zabi? tubylców, lub zmieni? bieg historii i zapobiec krwawej rze?ni.
Przynajmniej tak pisz? w starym jugos?owia?skim magazynie komputerowym Moj Mikro. Jednak?e jest co? bardziej znacz?cego w tej grze ni? tylko mo?liwo?? zmiany przesz?o?ci. Teraz w dwadzie?cia lat pó?niej od ukazania si? tamtego numeru, w gr? nadal mo?na gra? i czerpa? z tego rado?? tak jak wtedy. Zaczynamy w Hiszpanii, gdzie mo?na odwiedzi? dwór królewski ( pomimo to jednak, nie zróbmy sobie przykro?ci i id?my tam jedynie wtedy, gdy b?dziemy pewni, ?e zas?u?yli?my na dodatkowe fundusze na swoje odkrycia)! W Starym ?wiecie mo?na równie? zakupi? zapasy, ogl?dn?? jak si? spisujemy i zachowa? stan gry. Gdy jest si? ju? gotowym mo?na wyruszy? w podró? w nieznane. Ale nale?y pami?ta?, ?e nasza ekspedycja nie jest w stanie przewozi? niesko?czonych zapasów jedzenia, z?ota i innych, a wi?c czasami trzeba zrezygnowa? z czego? co chcemy na rzecz czego? co jest nam niezb?dne (jak jedzenie). Pami?tam, ?e by?o wspania?? zabaw? odkrywanie ca?kiem nowego ?wiata, dzi?ki tworzeniu losowego ?wiata przez C64, zupe?nie niepodobnego do znanych kontynentów.
Po pewnym czasie na morzu ostatecznie odnajdujemy l?d(tak jak Kolumb najpierw l?dujemy w zachodnich Indiach) niezale?nie od obranego kursu. Mo?na zdecydowa? czy chcemy dzia?a? pokojowo i handlowa? z tubylcami czy mo?e... zaraz potem kopa? im groby. Wybór nale?y do ciebie.
Nale?y uwa?a? z wymachiwaniem broni? we wszystkie strony w momencie wkraczania do tubylczej osady. Je?li jeste?my bojowo nastawieni tubylcy staj? si? wrodzy, z drugiej strony w momencie gdy podchodzimy ostro?nie mamy wi?ksz? szans? na dotarcie do ?rodka osady gdzie mo?e czeka? na nas sam wódz. Handlowa? mo?na jedynie gdy dotrze si? do wodza, a on b?dzie skory do interesów. W pewnych wypadkach nie jeste?my w stanie unikn?? konfliktu, poniewa? pomimo ostro?nego wej?cia tubylcy zbieraj? si? dooko?a i zderzaj?c si? z nami, gin?. Po czym? takim wódz si? nie pojawi. Mo?na próbowa? wywrze? wra?enie na tubylcach a nawet, gdy i to nie przyniesie rezultatu, próbowa? przekupstwa. Ostatecznie i tak wyp?ywa na wierzch stara dobra chciwo?? i dochodzi si? do wniosku, ?e o wiele ?atwiej jest dokona? rzezi ni? próbowa? handlu.
Mam nadziej?, ?e polubicie t? gr? cho?by dlatego, i? jest to naprawd? jedna z najlepszych klasyk jakie si? pojawi?y. Do uruchomienia b?dziemy prawdopodobnie potrzebowa? nowego DosBox'a 0,62 - link dost?pny na naszej stronie!
Jedyne instrukcje jakie uda?o mi si? znale?? dotycz? wersji na C64 lub Amig?, które nie s? identyczne wi?c niektóre rzeczy nale?y wykombinowa? na w?asn? r?k? (stary i ci??ki sposób).